Opcje widoku
Ikona powiększania tekstu
Powiększ tekst
Ikona pomniejszania tekstu
Pomniejsz tekst
Ikona zmiany kontrastu
Kontrast
Ikona podkreślenie linków
Podkreślenie linków
Resetowanie ustawień
Reset

Berlin - Mozaika czasu i kultury

Berlin - Mozaika czasu i kultury

„Nauka to podróż, która trwa przez całe życie.
Dla otwartych umysłów świat jest pełen pytań,
na które warto poznać odpowiedzi…”

 

Majowa wyprawa do Berlina (25.05.2024) okazała się nietypowa. Łączyła walory edukacyjne z wielkimi emocjami. Już nie raz gościliśmy w stolicy zjednoczonych Niemiec i wiemy, że oferuje niezliczoną ilość atrakcji. My, podczas wizyt, wybieramy tylko topowe propozycje. Tym razem wybór padł na Muzeum Historii Naturalnej, Futurium i show „Falling in love” w Friedrichstadt Palast.

 

 

W Muzeum Historii Naturalnej stawialiśmy kroki po śladach Aleksandra von Humboldta i Karola Darwina, aż do współczesnych odkrywców życia na Ziemi. Szukaliśmy odpowiedzi na niektóre z najważniejszych tajemnic w historii. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Sali Dinozaurów, pokazującej życie 150 mln lat temu.

 

 

Tu powitał nas dumnie stojący Giraffatitan brancai, najwyższy zmontowany szkielet dinozaura na świecie. Okaz pochodzi z Tanzanii, ma około 12m wysokości i 22m długości. Prawdopodobnie za życia ważył ok. 45 000kg. Robi olbrzymie wrażenie!

 

 

Wirtualne lornetki tzw. juraskopy pozwoliły nam oglądać zrekonstruowane szkielety mniejszych dinozaurów. Było to dla nas niezapomniane przeżycie. Dinozaury ożyły w wirtualnej rzeczywistości – obok szkieletu pojawiły się mięśnie i skóra oraz ich środowisko życia.

 

 

W tej części muzeum zobaczyliśmy ekspozycję unikalnych skamieniałości takich jak: amonity, trylobity czy brachiopody, które rzucają światło na dawne epoki i zapewniają wgląd w ewolucję życia na Ziemi.

 

 

Wzrok przykuła Mona Lisa historii naturalnej, czyli najlepiej zachowany szkielet przodka ptaków, dinozaur z piórami – Archaeopteryx. We wschodnim skrzydle muzeum natrafiliśmy na prawdziwą mokrą kolekcję naukowo-badawczą,

 

 

czyli wystawę poświęconą sztuce taksydermii (preparowania zwierząt) - około 1 mln zwierząt zakonserwowanych w 80 tonach alkoholu.

 

 

Przechodząc dalej, zatrzymaliśmy się przy Ścianie Bioróżnorodności prezentującej ponad 3000 różnych spreparowanych gatunków zwierząt.

 

 

Eksponaty pokazują nie tylko urodę, ale również kruchą równowagę ekosystemów, które stoją na granicy zagłady. Tu, staje się jasne, jak powstają nowe gatunki. Miejsce to zmusza do myślenia na temat konsekwencji związanych z utratą bioróżnorodności. Stanowi  przestrzeń refleksji nad koniecznością podjęcia działań na rzecz ochrony przyrody (gatunków zagrożonych). Wszyscy wiemy, że zanik jednego gatunku wpływa na całą tkankę życia na Ziemi, wprowadzając nieodwracalne zmiany w delikatnej równowadze ekosystemów.

 

 

Niesamowite wrażenie zrobiła na nas sekcja Minerałów i Kamieni Szlachetnych. Ujrzeliśmy nie tylko wielką kolekcję minerałów (75% wszystkich minerałów występujących na świecie), meteorytów i bursztynu, ale także dowiedzieliśmy się, jakie procesy kształtują ich niepowtarzalne formy. Współczesne multimedia, wzbogaciły naszą wizytę, umożliwiając zanurzenie się w fascynujący świat kryształów. Muzeum, wykorzystując nowoczesną technologię, pozwoliło przenieść się w czasie do ery lodowców.

 

 

Młodzież eksplorując dział Pojedynczych Zwierząt spotkała się z wymarłymi (i nie tylko) gatunkami i odkrywała ich środowisko życia.

 

 

Uczniowie zobaczyli modele owadów powiększone w skali od 20:1 do 100:1.

 

 

Kończąc wizytę w Muzeum Historii Naturalnej, poczuliśmy się jak podróżnicy czasu pomiędzy gwiazdami. Zgłębialiśmy tajemnice Wszechświata obserwując gwiazdy na imponującej kopule Planetarium.

                                                               

 

Kolejnym punktem wycieczki była wizyta w Futurium, gdzie szukaliśmy odpowiedzi na pytanie: „Jak chcemy żyć?”.

 

 

Dom przyszłości jest architektonicznym przykładem w zakresie zrównoważonego rozwoju. Prezentuje różne warianty przyszłości w przestrzeniach myślenia człowieka, natury i techniki.

 

 

Uczniowie w domu wizji możliwych przyszłości mogli wypracować własne postawy wobec kontrowersyjnych wyzwań przyszłości jakim są: klimat, mieszkalnictwo, żywność i technologia.

 

 

W sekcji: „Czy tu jeszcze ktoś pracuje?” spotkaliśmy Peppera - robota humanoidalnego.

 

 

Z przymrużeniem oka, w foto-budce wyposażonej w kamerę skanowaliśmy uśmiech, by na jego podstawie określić swoje preferencje polityczne. Osoby chętne mogły pobrać opaskę RFID, służącą do zbierania danych na temat interesujących je eksponatów. Przy zwrocie opaski, Maszyna Przyszłości, drukowała kod do zalogowania się na stronę Futurium, by online kontynuować zabawę i wzbogacać wiedzę. Z SKYWALK,

 

 

czyli dachu przyszłości, na którym znajduje się „Morze Słoneczne” – pola fotowoltaiczne i solarno-termiczne pokrywające dużą część zapotrzebowania Futurium na energię, podziwialiśmy spektakularne widoki na dzielnicę rządową i teren szpitala uniwersyteckiego Charite.

 

 

Po Futurium odbyliśmy krótki spacer po centrum rządowym i parlamentarnym zlokalizowanym w obrębie Placu Republiki.

 

 

Młodzież zobaczyła kawałek „Solidarności” - fragment muru Stoczni Gdańskiej zlokalizowany przy wschodniej pierzei budynku berlińskiego Reichstagu. Jego symbolika historyczna odgrywa doniosłe znaczenie zarówno w historii Polski, jak i Europy - w sierpniu 1980r przeskoczył przez niego Lech Wałęsa, późniejszy laureat Pokojowej Nagrody Nobla i prezydent Polski, aby dotrzeć do swoich koleżanek i kolegów, którzy w tym czasie strajkowali na terenie Stoczni Gdańskiej. Brązową płytę zdobią słowa: „Dla upamiętnienia walki „Solidarności” o wolność i demokrację oraz wkładu Polski w ponowne zjednoczenie Niemiec i polityczną jedność Europy”.

 

 

Nasz wzrok przyciągnęło siedem Białych Krzyżach nad Sprewą. Skromny, ale potężny symbol tragedii ludzi, którzy ryzykowali wszystko w poszukiwaniu wolności. Są one hołdem dla osób, które straciły życie próbując przekroczyć Mur Berliński w czasach podzielonego miasta. Każdy nosi nazwisko jednej z ofiar i datę jej śmierci. Z obu stron mają w sumie wypisanych 13 nazwisk ofiar Muru. 14-te miejsce poświęcone jest wszystkim nieznanym ofiarom.

 

 

Podczas spaceru nie mogło zabraknąć odwiedzin kultowej Bramy Brandenbuskiej – symbolu Pokoju i Wolności, symbolu zjednoczonych Niemiec.

 

 

Idąc w stronę autokaru, zatrzymaliśmy się przy Pomniku Pomordowanych Żydów Europy (Pomniku Holokaustu), który upamiętnia zagładę Żydów podczas II wojny światowej. Ta bolesna karta historii nakazuje zachować w pamięci niewyobrażalne wydarzenia z niemieckiej historii i uczy, by chronić prawa człowieka, równości obywateli oraz sprzeciwiać się wobec wszelkiej dyktaturze i przemocy.

 

 

Ostatnim, najbardziej wyczekiwanym, punktem naszej wycieczki było show „Falling in love” w Friedrichstadt Palast,

 

 

niosące przesłanie, że każdy człowiek pomimo swojej odmienności ma potrzebę miłości, akceptacji i pokoju, dlatego powinniśmy dążyć do stworzenia takiego świata.

 

 

Spektakl ukazał nam wiarę w dobro tkwiące w ludziach i piękno świata. Młody głuchoniemy poeta, pod którym zapadł się szary asfalt cywilizacji (odrzucili go najbliżsi), wpadł w zburzone morze kolorów, kwiatów i miłości. W ukrytym ogrodzie odkrył piękno we wszystkich aspektach naszej natury. Zaczął szukać słów, które sprawiły, że wzniesione przez człowieka ściany zadrżały, a miłość rozkwitła. W Friedrichstadt Palast zobaczyliśmy fascynującą opowieścią o nadziei i odkryciu pokazującą, że prawdziwe piękno często znajduje się tam, gdzie najmniej się go spodziewamy.

 

 

Sam budżet przedstawienia zrobił na nas wrażenie (14 mln euro), do tego: 100 mln kryształów Svarovskiego, perfekcja artystów, fizyczna doskonałość, imponujące pokazy taneczne, ekstrawaganckie kostiumy autorstwa paryskiego projektanta Jeana Paula Gaultiera i Sashy Frolovej oraz niezwykle zaawansowana konstrukcja teatru (wysuwany basen o pojemności 140 000l wody, wodospad o wysokości 10m). Zwieńczeniem kryształowej gorączki na największej teatralnej scenie świata okazał się największy na świecie kryształ Svarowskiego.

 

 

Skąpani deszczem opuściliśmy Berlin. Choć nie było na nas suchej nitki, to w rytm „Deszczowej piosenki”: naśmiewaliśmy się z chmur, mieliśmy słońce (a raczej księżyc) u stóp i apetyt na miłość – miłość do podróżowania, odkrywania nowych miejsc! Taka wycieczka nauczyła nas więcej niż nie jedna kartka z podręcznika. ;-)

 

 

Organizator wycieczki: Eliza Bodys

 

P.S.

Kochani Uczniowie!

Dziękuję za wspaniały czas w Berlinie i Wasze super zachowanie, przestrzeganie regulaminu wycieczki oraz piękny śpiew w autokarze.

 

Kochani Nauczyciele: p. Marto, p. Aldono i p. Teresko!

Dziękuję za cywilną odwagę jaką jest czuwanie nad bezpieczeństwem młodych ludzi podczas wycieczki, super kontakt z młodzieżą i współpracę.

 

Data dodania: 2024-06-03 23:52:05
Data edycji: 2024-06-04 01:48:40
Ilość wyświetleń: 413
Bądź z nami
Aktualności i informacje
Biuletynu Informacji Publicznej
Logo Facebook
Facebook
Biuletynu Informacji Publicznej